środa, 25 stycznia 2012

Trochę o piłce nożnej, Kaziu Górskim oraz ... Justynie Kowalczyk



W najnowszym rankingu FIFA w piłce nożnej Polska zajmuje 68 miejsce. Coraz częściej pojawiają się głosy, że zbyt daleko odstajemy od pozostałych zespołów uczestniczących w EURO 2012. Warto dodać, że nasi grupowi rywale zajmują w tym rankingu odpowiednio Rosja 13 miejsce, Grecja 14 miejsce a Czesi 31 miejsce. Uwzględniając tylko zespoły europejskie to zespoły te zajmują w Europie następujące miejsca:
9. Rosja
10. Grecja
20. Czechy
33. Polska
Ranking rankingiem a życie życiem. W porównaniu do Polski to pozostałe zespoły grały o punkty i musiały się produkować a my graliśmy przez ostatnie dwa lata rekreacyjnie i tak naprawdę siła naszego futbolu zostanie sprawdzona dopiero na Euro. Trzeba też pamiętać, że wyniki drużyny liczą się na najważniejszych imprezach. Kogo będzie obchodzić, że jesteśmy na 70-tym miejscu w rankingu FIFA gdy wejdziemy do półfinału ME. Przed MŚ w 1974 Kaziu Górski przegrał wszystkie mecze towarzyskie reprezentacji, nawet te z zespołami drugoligowymi. Nikt wtedy nie myślał, o tym, że reprezentacja Polski coś może osiągnąć na tej imprezie. Przy okazji Kaziu wtedy uśpił czujność wszystkich rywali, szczególnie tych z górnej półki tj. Włochów i Argentyńczyków, którzy myśleli, że spacerkiem ograją Polskę i Haiti.
Jeśli ktoś obserwuje biegi narciarskie oraz to co się dzieje wokół nich to pewnie zauważył co zrobił trener Kowalczyk - Wierietelny, ogłaszając przed Tour de Ski, że Justyna nie ma szans na równorzędną walkę z Norweżkami. Wyczuł, że jak Norweżki usłyszą taki tekst od trenera Kowalczyk to pewnie odpuszczą trochę treningi, bo będą się czuły zbyt pewnie i tym samym wypadną trochę z rytmu. Takie trochę psychologiczne zagranie spowodowało, że Norweżki trochę przysnęły i już praktycznie do końca Tour de Ski się nie otrząsnęły. Pewnie myślały, że powalczą ze sobą o pierwsze trzy miejsca w tej imprezie. Takiego samego zdania było pewnie wielu polskich kibiców, którzy widzieli jakie wyniki osiągała Justyna przed Tour de Ski.
Do czego zmierzam? Do tego, że to nasi rywale w grupie na Euro 2012 cieszą się, że mają jednego słabszego rywala - Polskę. Trzeba ich w tym do końca uświadamiać. Niech myślą, że nas przeskoczą jak chcą. Dezinformowaniem przeciwników powinien się zająć trener. Załatwmy ich najpierw psychologicznie, dajmy im jakiegoś ochłapa aby go skosztowali a potem wyciągnijmy nasz oręż i pozbawmy ich złudzeń.

Brak komentarzy: