niedziela, 15 stycznia 2012

Skoki narciarskie - nowe trendy



Oglądając skoki narciarskie coraz częściej zastanawiam się czemu międzynarodowe władze narciarstwa klasycznego oraz Polskiego Związku Narciarskiego nie myślą o wybudowaniu skoczni narciarskich w hali. Wiadomo, że koszt takiej inwestycji nie byłby mały ale przyniosłoby to skokom narciarskim duże korzyści.Warunki wietrzne oraz temperaturowe były by jednakowe dla wszystkich zawodników. Nie potrzebne by były jakieś śmieszne bonusy za wiatr oraz obniżanie czy też podwyższanie belki, które nie rekompensują faktycznych strat zawodników podczas zawodów i utrudniają odbiór zawodów kibicom. Można wtedy przeprowadzać płynnie zawody nawet w trzech lub czterech seriach, co sprawiłoby, że sport ten stałby się bardziej widowiskowy. Zawody przeprowadzane w systemie KO (przegrywający odpada) byłyby dużo ciekawsze. Skocznie w hali mogłyby być wykorzystywane przez cały rok. W zależności od temperatury na zewnątrz tory mogą być pokryte nawierzchnią śnieżną lub igelitem. Na jednej skoczni można by wtedy rozgrywać zawody paręnaście razy w roku: zawody Pucharu Świata czy też Pucharu Kontynentalnego nie tylko w skokach narciarskich ale także w kombinacji norweskiej. Byłoby to idealne miejsce na treningi dla młodych adeptów skoków narciarskich. Nikogo nie ograniczałaby pogoda będąca na zewnątrz skoczni. Wybudowanie takiego kompleksu z bazą sportowo - hotelową (np. trasy narciarskie) dawałoby szansę starać się o organizację najważniejszych imprez zimowych na świecie włącznie z zimowymi igrzyskami olimpijskimi. Może najwyższa pora stworzyć jakiś plan działania. Od kogoś musi wyjść inicjatywa. Liczę na to, że władze PZN we współpracy z Ministerstwem Sportu stworzą plan działania i taki obiekt powstanie na terenie naszego kraju.

Brak komentarzy: