wtorek, 4 marca 2014

O polskich skoczkach narciarskich


Wszyscy znawcy skoków ostatnio krytykują polską ekipę (za wyjątkiem Kamila Stocha) za słabe wyniki w pucharze świata. Ja widzę same pozytywy. Zbliża się druga najważniejsza impreza tego sezonu narciarskiego - mistrzostwa świata w lotach. Żaden z polskich zawodników nie byłby w stanie wytrzymać trudów całego sezonu i przez cały czas być na topie. Zawodnikom należy się odpoczynek po igrzyskach olimpijskich i trochę oddechu przed mistrzostwami świata. Jakoś jestem spokojny o ich końcówkę sezonu. Kamil odpuścił Turniej Czterech Skoczni i wcale się temu z perspektywy czasu nie dziwię. Było warto!
Wiewiór skacze coraz lepiej i pewnie ostrzy pazura wskazującego lewej ręki na najlepszy wynik w tym sezonie. Liczę na to, że w najważniejszym momencie ruszy boczkiem na rozbiegu, weźmie wszystkich z zaskoczenia i może wygra a wtedy szczeny Tajnerowi wypadną i będzie musiał przyznać, że garbik Piotra to najlepsze szczęście jakie go spotkało. Widać, że w ostatnich konkursach chłopaki inaczej skaczą. Dotyczy to całej ferajny oprócz Kamila. Wychodzą z progu tak jak na mamutach. Ćwiczą to co będzie kluczowe na MŚ w lotach. Formy nie traci się tydzień po najważniejszych zawodach sezonu (Jan Ziobro), chyba że się trenuje siłowo a to jest dowód na to że Łukasz Kruczek chce w tym sezonie zgarnąć prawie wszystko a zawodnicy mimo końcówki sezonu  mają jeszcze zapasy wydolnościowe.
Maciek Kot potrafił dzisiaj odpalić w drugim skoku i nie był to skok idealny czyli trzeba z niego jeszcze trochę wydusić.
Murańka i Kubacki skaczą nierówno. Czy wykrzeszą z siebie coś w końcówce sezonu? Czas pokaże.
Bez względu na wyniki w MŚ w lotach oraz końcową pozycję Kamila w pucharze świata uważam, że jest to najlepszy sezon w dziejach polskich skoków narciarskich. Adam przez ostatnie lata zrobił bardzo dużo dla polskich skoków ale to Kamil został podwójnym mistrzem olimpijskim.
Cieszy mnie jedno, że przez 42 lata wszyscy wspominali tylko złoto Fortuny a teraz zaczęła się nowa era wspominania dwóch złotek Stocha.

Brak komentarzy: